Tego postu miało nie być. Miałam ukryć "przed światem" bluzkę którą uszyłam używając wykroju. Dlaczego? Bo kompletnie mi nie wyszła. Jestem tak wściekła za to że zmarnowałam kawał dobrego materiału. Pierwszy błąd zrobiłam już przy wycinaniu a potem poszło już jak z górki. Nie mogłam poradzić sobie z bufkami więc zrobiłam je po swojemu, następnie brzydko wyszedł mi przód dekoltu i musiałam naszyć kokardkę której nie powinno być. Może nie poszło z braku weny na którą ostatnio narzekałam.. hmm
No trudno, za pewnie jeszcze nie raz porobię błędy.
Na poprawę humoru zrobiłam sobie ramkę z moim ulubionym tekstem. Wiem że ramka nie jest związana z szyciem jednak to też twórczość jak by nie patrzeć.
Aha o mało bym nie zapomniała, moja wena już do mnie wróciła i na dniach biorę się za szycie. A mam już kilka fajnych pomysłów.
Pozdrawiam i ślę buziaki :*
Ja tam nie widzę, żeby bluzka Ci nie wyszła! :) Sam fakt, że ją uszyłaś samodzielnie jest godny pozazdroszczenia! :) Dziękuję za udział w moim candy :) Pozdrowienia, Aga :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wena powróciła i z niecierpliwością czekam na kolejne posty:)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bufki sa nietypowe, ale bardzo interesujące. Jestem ciekawa jak bluzka wygląda bez kokardki, bo rzeczywiście wydaje się zbedna - nie wiem czy nie lepsze byłoby jakieś wiązanie. Kolor piękny:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowicie kreatywna Isabell.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życę nieustającej weny
moim zdaniem wyszła super :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam calkiem fajnie wyszla a kokardka tylko nadaje uroku.
OdpowiedzUsuńFajny tekst w ramce chyba musze go zapisac:)
Pozdrawiam