Szydełkiem pobawiłam się tylko chwilę i zrobiłam kilka marnych kwiatuszków. Podczas moich ćwiczeń w tworzeniu kwiatuszków i serduszek złamałam szydełko, uznałam to za znak żeby na razie zaprzestać szydełkowanie :) A kwiatuszki które już zrobiłam zastosowałam jako ozdoba dla moich królisiów.
Zaraz potem powstały trzy królisie..
Chciałam podziękować wszystkim za życzenia wielkanocne :)
Dobrej nocy
Ale piękne te króliczki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pierwsze koty za ploty. A szydelko sobie kup metalowe :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Podziwiam, bo u mnie ostatnio weny do pracy brak :( Mam nadzieje, że wiosna szybko przyjdzie i znów podwinę rękawy i ruszę pełną parą :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOj ta w niebieskim skradła moje serce..
OdpowiedzUsuńśliczne królisie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne króliki! Ciekawe, musiałaś bardzo mocno trzymać szydełko, że pękło:))))Ale może to jednak znak!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam...
Złamane? Izuś, jakim cudem? To znak, że trzeba iść dalej. =)
OdpowiedzUsuńfajne królisie...ale szydełkowe kwiatuszki naj naj naj :)
OdpowiedzUsuń:)
POZDRAWIAM!
Świetne i słodkie te króliczki:)
OdpowiedzUsuńŚliczne królisie.. a co do szydełkowania to nie martw się.. z czasem będzie lepiej.. z rękodziełami już tak jest.. im dłużej się zajmujesz, tym sprawniej idzie..
OdpowiedzUsuń=]
Króliczki śliczne:) A szydełkiem się nie zrażaj:) Pewnie jakiś feler miało:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne króliczki :) Pozdrawiam ☼ a szydełko złamane "na szczęście", to znak, że masz kupić drugie i więcej szydełkować :)
OdpowiedzUsuńCudne królisie i piękne kwiatuszki
OdpowiedzUsuńale cudne kolorki maJĄ, idealne na wiosnę:)
OdpowiedzUsuńcudowne króliczki (tak jak i aniołki) aż mordka sama się uśmiecha do nich
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nie porzucaj szydełka!! prześliczne Ci te kwiatuszki powychodziły!!! :)
OdpowiedzUsuńPięknie króliki wyglądają z tym szydełkowym akcentem.
OdpowiedzUsuńPiękne króliczki...Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam