piątek, 2 sierpnia 2013

Motylki

Witam ciepło,
wspominałam wcześniej że chcę nauczyć się szydełkować motylki. Może nie ma ich za dużo i nie są idealne ale i tak jestem dumna z tych maleństw. Dużo ich nie jest bo szydełkuje nadal w żółwim tempie i do tego ten ból palców. Czy wy kochane moje jak szydełkujecie też macie problemy z rękami? Bo ja chyba nigdy się do tego nie przy zwyczaje. Pomimo wszystko zostaje na placu boju i szydełka nie mam zamiaru rzucić :D

Tak więc zrobiłam cztery broszki motylki które ozdobiłam perełkami..


A reszta motylków zawisła na firance..



Mam masę rzeczy do szycia, do tego parę przeróbek a nie wiem za co się zabrać. W końcu robię coś czego nie planowałam a cała reszta czeka na lepsze dni :) Wy też tak macie?

Kochani życzę słonecznego dnia
Buziaki :*

9 komentarzy:

  1. Powód rzadko pracujesz szydełkiem - ale ból minie , wiem z doświadczenia , motylki słodkie pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  2. Słodziaki. Też za mną chodzą. Na razie skończyłam wielką kapę i dzięki temu wyrobiłam "zawiasy" w rękach i mogę dziergać coraz dłużej bez bólu. To jednak kwestia wprawy. Też cierpiałam na początku i ból mnie zniechęcał. Pozdrawiam =)

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniałe motylki, a co do szycia itp to ja mam dużo rzeczy które powinnam zrobić a jak już wejde do pracowni to wychodze z czymś zupełnie innym ;) Izo czy mogłabyś przesłać mi swój adres znów i obiecuje już zapisać do adresownika bo nie mogę w mailach znaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczne:)Na żywo jeszcze piękniejsze;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy pozostawiony komentarz. Mam nadzieję że jeszcze mnie odwiedzisz bądź zostaniesz już ze mną :)
Pozdrawiam ciepło