czwartek, 16 lutego 2012

Decoupage

Dzisiejszy post to premiera - po raz pierwszy w życiu spróbowałam wszech obecnie znanej metody decoupagu (nie mam pojęcia jak to się czyta..mm a ty wiesz?).
Tak jak wspomniałam po raz pierwszy więc bądźcie wyrozumiali. Może powiem od razu że tylko ramka wyszła mi w miarę przyzwoicie:)
Bardzo spodobała mi się ta metoda i za pewnie jeszcze coś zrobię, jednak przyznać muszę że to szycie zostaje nadal moją miłością..
A teraz pora na zdjęcia: butelki, dwóch podkładek i ramki...
Zdjęcie butelki zrobiłam z dwóch stron.





Wybaczcie że znowu nie ma postu szyciowego :( ale na pewno wkrótce się pojawi..
Buziaki :*

8 komentarzy:

  1. Jak na pierwszy raz to piękne są :) Ja nie raz już próbowałam i ciągle mi tak nie wychodzi, a spękania to już w ogóle:( Ale nie zniechęcam się, ciągle mnie to pociąga:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Isabell!
    Wszystko wyszło Ci prześlicznie jak na pierwszy raz:)
    Ja też zamierzam kiedyś spróbować metody decoupage (czyt.dekupaż).
    Pozdrawiam.

    http://robietocolubie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Isabell, pięknie :) Mi się mega podoba :)!

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, śliczne to wszystko wyszło ;)
    i ta pasja wciąga...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Swego czasu też miałam faze na decoupage. Bardzo fajny blog.
    Sama również lubię przysiąść do maszyny.
    Pozdrawiam,Inka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wymawia się dekupaż :) Pięknie Ci to wyszło ,aż nie do wiary ,że to pierwszy raz :)
    butelka cudna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. sliczne jak na pierwszy raz to jest extra nawet mi tak ladnie nie wychodzi jak Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsze koty za płoty i musze przyznac , że udane:)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy pozostawiony komentarz. Mam nadzieję że jeszcze mnie odwiedzisz bądź zostaniesz już ze mną :)
Pozdrawiam ciepło