poniedziałek, 11 lipca 2011

"Kuchenne" szycie

Oprócz tego że uwielbiam szyć i przerabiać, lubię również gotować. W tej dziedzinie też jestem amatorką, jednak człowiek uczy się przez całe życie. Zawsze jak coś pichcę muszę się ubrudzić z góry do dołu dlatego postanowiłam zaopatrzyć się w fartuszek. Uszycie go było banalnie proste. Kieszonka widoczna na zdjęciu jest niechlujnie obszyta czarną nitką i muszę stwierdzić że o taki efekt mi chodziło.



1 komentarz:

  1. mój materiał na fartuszek leży już chyba ze 3 miesiące i czeka aż się w końcu zlituję i wezmę za szycie... pewnie dlatego że ostatnio niestety mam niewiele czasu na gotowanie i powoli zaczynam tęsknić za nim...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuje za każdy pozostawiony komentarz. Mam nadzieję że jeszcze mnie odwiedzisz bądź zostaniesz już ze mną :)
Pozdrawiam ciepło